Wstajemy rano, szykuję napoje, szykuję inne rzeczy, włączam licznik – licznik się nie chce włączyć. Ki czort?? Już spóźniony jestem, bo idę jeszcze raz po rzeczy (na raz nie dałem rady się zabrać, a hotel to istny labirynt, aby go przejść trzeba spędzić 10 minut… więc nie zdążyłem napompować koła, gdzie mi lekko powietrze schodziło. […]
rower
Vuelta Sierra Nevada, Cozvijar -> Lanjaron; dzień 2
Tutaj już wiedzieliśmy czego się spodziewać. Na dzień dobry spokojnie, później w górę lekko. Ogólnie to był dzień gdzie nie było jakiś szczególnych trudności ze strony trasy. A jednak zapamiętamy go wszyscy bardzo dobrze. Wąska ścieżka, tak to jest ten dzień, gdzie trzeba było rower na tylne koło postawić, skręcić kierownicą, bo inaczej się nie […]
Vuelta Sierra Nevada, Granada -> Cozvijar; dzień 1
Śniadanie, i idziemy po rowery. Mój nie ma powietrza w przednim kole. Fajnie zaczyna się wyjazd. Cóż, zrobić? zmiana dętki i jedziemy. Zaczynamy od podjazdu. Część z niego wjechaliśmy dzień wcześniej, na sprawdzaniu rowerów, zobaczeniu co nas czeka. To właśnie tam musiałem wpaść na jakiegoś krzaka i wbić coś w oponę, nawet mam dwa typy […]
Zwift i program „Build Me Up” – moja ocena
Kilka słów wstępuZacząłem od ok miesiąca różnej jazdy na Zwift od zwykłego zwiedzania po jakieś wyścigi. Później test FTP, trochę spokojnej jazdy i jazda z programem.Mam świadomość, że FTP na trenażerze może być nic nie warte, ale oba testy FTP robiłem na tym samym trenażerze, rowerze itd. Nie chodzi o wartość, ale przyrost. ProgramZacząłem z […]
Izotonik BYE
O marce BYE kiedyś może napiszę kilka słów więcej – fenomenalna marka. Dzisiaj na tapecie jest izotonik o nazwie: Isotonic Sportdrink. Pierwszą styczność z tym produktem miałem na cyklu imprez Bike Maraton, gdzie jest on przekazywany zawodnikom na bufecie startowym/mecie oraz na bufetach dostępnych w trakcie zawodów. Pierwsze wrażenie. Pierwszy łyk tego izotoniku miał miejsce […]