
Kultowa książka do której zbierałem się wielokrotnie. Objętościowo podobna do „Igrzysk Śmierci”, przy czym o ile tamtą przeczytałem w ciągu 4 dni, to z „Władcą pierścieni” męczyłem się ponad rok czasu. W pewnym momencie już miałem jej zupełnie dosyć i tylko dzięki zawziętości ją przeczytałem do końca. Powodów takiego zachowania może być kilka. Niesamowicie trudne, […]