Jeremy Clarkson, wziął się za pisanie książek, raczej niepotrzebnie… w Top Gear, jego dowcip – jest intrygujący, czasami irytujący ale pozostali prezenterzy dają jakieś urozmaicenie. W książce tej, jest tylko Clarkson…
Książka ta jest jego pamiętnikiem z podróży, acz czytając ją miałem przed oczami program Discovery „Idiota za granicą”. Każdy rozdział to osobna wyprawa, każdy jest na w taki sam sposób pisany, czyli pojechałem do …….. wszyscy w koło to idioci bo ….. i nie robią tego co w Wielkiej Brytanii, tudzież nie myślą tak samo jak on.
Nie polecam tej książki, jest denna i nudna..
niepotrzebnie*
dzięki