Suzanne Collins, napisała 3 części tej książki. Wszystkie należy traktować jako całość i tak też będzie oceniona.
Książka opowiada o „przygodach” dziewczyny która pragnąc ratować swoją siostrę przed występem na arenie w roli gladiatora (w książce nazywają ich trybutami), sama trafia na arenę. Całość przygód to tylko konsekwencja tamtego wydarzenia.
O ile losy głównego bohatera (do pewnego momentu) dają się przewidzieć, o tyle losy bohaterów pobocznych, to jedna wielka loteria.
Całość książki jest z punktu widzenia głównej bohaterki, dzięki czemu nie przeskakujemy z miejsca do miejsca a jedynie możemy się domyślać (wraz z bohaterką) co dzieje się w innych miejscach. Dodaje to dramatyzmu i realizmu.
Książka rewelacyjna, opisy są dokładne w miejscach które takie powinny być lub bardzo delikatne gdzie nie jest to potrzebne. Czyta się ją bardzo przyjemnie (całą trylogię przeczytałem w ciągu 4 dni).
Polecam każdemu, 5/5.
Porównanie do filmów.
Obejrzałem tylko pierwszą część. W filmie wiele rzeczy uproszczono, brak takiej samej narracji jak w książce. Większość przemyśleć i domyśleń bohaterki jest potraktowana jako pewnik – reżyser/scenarzysta wstawił odnośnik do sceny w której coś się dzieje.
Książka jest zdecydowanie lepsza. W mojej opinii główni bohaterowie z wyglądu nie pasują, ich zachowanie w wielu miejscach jest uproszczone. Wiele scen pominięte, przez co ciężko powiedzieć co się dzieje w głowach bohaterów. Kilka scen dodano – nie ma o nich nawet mowy w książce (początek rewolucji) – dopiero w kolejnych częściach są wspomniane..