Chyba każdy z nas widział film z Cezarym Pazurą. To że jest książka wiedziałem już dawno, jednak dopiero po przeczytaniu Znachora dowiedziałem się, że „Karierę” napisał ten sam autor. Znachor był rewelacyjny, więc naturalnym wyborem było dodanie „Kariery” w kolejkę czytania.
Książka ta różni się znacząco od filmu, można powiedzieć że ogólna fabuła jest wzajemnie utrzymana – jednak treść całkowicie inaczej osadzona. Co nie powinno dziwić, książka jest osadzona w okresie międzywojennym. Film w czasie nowożytnym, acz przed rewolucją telefoniczną.
Książka przyjemna, momentami zaskakująca, niezwykła. Czytało się mi przyjemnie. Chętnie bym dowiedział się o kilku niedokończonych wątkach. Książka mnie wciągnęła acz nie pochłonęła.
Autor ma na swoim koncie więcej książek o których słyszałem. Jestem pewny, że warto do nich też sięgnąć, ale wcześniej coś innego. To chyba fantastyka będzie.
W mojej ocenie solidne 4/5