Trzecia z serii książek o profilerze policyjnym Hubercie Meyerze.
Tym razem zaczynamy od zaginionego dziecka. Sprawa inne niż poprzednie. Hubert też nie jest już policjantem.
Początek trudny, pierwsze 1/3 książki, ciężko mi wchodziła. Nie ciekawiło mnie co dalej. Jednak gdy przebrnąłem przez to, nagle zrobiło się interesująco. Reszta poszła dosłownie w oka mgnieniu.
Do prawie samego końca zastanawiałem się kto może być sprawcą tej zbrodni lub tych zbrodni, ponieważ w trakcie pojawiają się kolejne sprawy z przeszłości. Sprawy które miały swoich sprawców, ale czy na pewno? Emocjonalnie w niektórych momentach, było ciężko.
Myślę nad oceną. Każda z tych książek jest inna, jakby pisana przez inne osoby. Widać pozytywne zmiany zachodzące w kolejnych książkach. W mojej opinii jest lepsza niż „Tylko martwi nie kłamią”, ale nadal ten początek do mnie nie przemawia. Wydaje się mi, że ocena 4 to będzie za wysoka, ale 3 za nisko. 3+/5 – chyba adekwatne.