Uruchomić MyWhoosh to jest ogólnie jakaś masakra, trzeba szukać DirectX, trzeba szukać pakietów redystrybucji – wszystko ręcznie, wszystko samemu. Niby jest to proste, niby kilka kliknięć – ale to powinno być automatycznie. No i wtedy następuje pierwsze uruchomienie aplikacji, wszystko fajnie się włącza, po czym widzimy ekran: „Nie masz internetu”… no ale wszystko inne działa, jak może nie być internetu? Jest internet, działa poprawnie. Tylko z jakimś certyfikatem, jest jakiś problem. A więc jak to naprawić? Prosto 😉
Po pierwsze, uruchamiamy terminal jako administrator. Aby to zrobić: klikamy na start, wpisujemy „cmd
” i wybieramy „uruchom jako administrator”. Gdy pojawi się informacja, „czy chcemy zezwoli≥ć tej aplikacji na wprowadzenie zmian na tym urządzeniu”, klikamy „tak”.
Zwróćmy uwagę, że jesteśmy w C:\Windows\system32… zmieńmy to na przykładowo C:\ (w tym celu wpisujemy: cd c:\
To pomoże później odnaleźć ten plik, działać na nim i go na końcu usunąć. Można też przejść do C:\users\nazwa-naszego-uzytkownika\downloads – czy dowolne inne miejsce.
Pobieramy listę certyfikatów z Windows Update poprzez uruchomienie komendy: certutil -generateSSTFromWU roots.sst
Gdy komenda skończy działanie, na c:\ pownien pojawić się roots.sst
Importujemy powyższy plik. Aby to zrobić klikamy na start wpisujemy: certmgr.msc
. Z lewej strony rozwijamy: „Zaufane główne urzędy certyfikacji”. Klikamy prawym przyciskiem myszki na „certyfikaty”, wybieramy wtedy „wszystkie zadania” > „importuj”.
Pojawi się kreator, klikamy „dalej”. Przeglądamy i wybieramy plik (roots.sst) który utworzyliśmy chwilę wcześniej. „dalej”, „dalej”. Pojawi się teraz milion próśb o zatwierdzenie certyfikatu – klikamy we wszystkich na tak.
My Whoosh magicznie startuje.